sobota, 17 listopada 2012

Nadmiar emotek i Justinek

Przepraszam, że tak długo zwlekałam z napisaniem tego posta, ale nie miałam za bardzo czasu. Ktoś zagłosował w ankiecie! Dlatego znalazłam coś o Justinie Bieberze. Nie było trudno o coś beznadziejnego o nim, więc wybierałam spośród kilku blogów. Ale jak zobaczyłam ten, to... OMNOMNOM.

Link: http://justinbieberonelove.bloog.pl/

Tak... ŁOMATKO BOSKA TO MA 20 ROZDZIAŁÓW. Ale... to jest tak wyśmienite, że chyba zbiorę się w sobie i umieszczę analizę każdego! O ile nie zjedzą mnie wcześniej emotki, których jest zatrzęsienie w tym opku.

Mam nadzieję, że nikogo nie urażę. Nie mam nic do fanek Biebera, coś tam coś tam, gadka szmatka o tolerancji i ten-tego.




             ROZDZIAŁ I - ,,DZIEŃ JAK CO DZIEŃ"
Jak każdego ranka z niechęcią obudziłam się o 6.00 rano, aby pójść do szkoły :/
AŁtorka zastępuje kropkę emotką?
Jedynie myśl, że za półtora miesiąca mam wakacje mnie pocieszała. Zeszłam na dół i zjeść śniadanie.
Kali jeść, Kali pić, Kali kochać piękna Nel...
Oczywiście przypominałam sobie jaki to ja miałam cudowny sen.
JUSTIN BIMBER? 
Kto mi się śnił? 
Hm... POMYŚLMY.
No nie kto inny jak mój ukochany idol Justin Bieber.
No co Ty! 
Cały czas mówię sobie, że jestem dziwna i głupia, bo jak można zakochać się w kimś, kogo nie znasz?!
,,Pomyślała, jedząc płatki z podobizną Justinka ;****** i pisząc jego biografię".
I wiesz, że nigdy go nie poznasz, ani nie dostaniesz się na jego koncert ( bo sam Beebs nie zamierza jak na razie do nas przyjechać, a mnie moi rodzice nie puszczą za granice na wg nich „jakiś głupi" koncert). 
Skłamałąbym, gdybym powiedziała, że się nie zgadzam z tymi rodzicami....
No cóż zdołowana i rozmarzona zjadłam śniadanie, ubrałam się, umyłam zęby, wzięłam tornister i poszłam na przystanek. 
Właśnie myślę nad znaczeniem ,,no cóż" na początku zdania. I nad sensem pisania o myciu zębów i ubieraniu się. Jak mi starczy czasu ,pomyślę nad sensem tego zdania.
Tam czekały już na mnie Sylwia i Weronika. Po 10 minutach podjechał autobus.
Informacja o czasie oczekiwania na autobus była niezbędna. 
Zajęłyśmy nasze stałe miejsca i zaczęłyśmy rozmawiać.
,,Na miejscach było wypisane krwią naszych ofiar ,,Sylwia, ktoś tam i Weronika"".
Wysiadłyśmy pierwsze z autobusu i udałyśmy się do szatni , a następnie pod gabinet biologiczny.
,,Wychodziłyśmy, nadeptując na naszych poddanych, którzy dbali o to, by nasze buciki się na zebrudził". 
Lekcje zleciały bardzo szybko. Pożegnałam się z dziewczynami i poszłam do domu.
Do szkoły autobusem, a ze szkoły na nogach? Co najmniej dziwnie. 
Odrobiłam lekcje, zjadłam obiad i włączyłam komputer.
Jestem ciekawa, co było na obiad. To byłaby chyba najbardziej interesujące w całym opku.
Otworzyłam chyba z 8 zakładek, a wszystkie dotyczyły JB xDD. 
Psychofanka? 
 Wyczytałam, że w jednym z wywiadów Justin powiedział, że prawdopodobnie w czerwcu lub lipcu przyjedzie do Polski. Nie uwierzyłam w to bo w końcu słowo „prawdopodobnie" robi swoje.
Przyjedzie, ona pójdzie na koncert, on się w niej JAKIMŚ CUDEM zakocha, i SAD END. 
Ja też mogę powiedzieć, że prawdopodobnie na tegoroczne wakacje polecę na Florydę ;p czy coś w tym stylu.
Zastanawiam się nad tym, co ta emotka ma wnosić do opka. Chyba kiełbasę.
Pooglądałam najnowsze zdjęcia, posłuchałam muzyki i nim się obejrzałam była już 22:00. 
Niech zgadnę... Zdjęcia ,,Beebsa"?
Wykąpałam się i gdzieś do godz. 01:00 pisałam na GG z moimi przyjaciółkami.
Ależ interesujące. Mów dalej. Mam ostatnio kłopoty ze snem...
Byłam bardzo zmęczona więc natychmiast zasnęłam...
Gdyby cały mój dzień polegał na jedzeniu, chodzeniu do szkoły i oglądania stron dotyczących jedynie Biebera, to też bym usnęła...



Ten 1 rodział był tak nieinteresujący, że aż trudno mi było komentarze wymyślać... Jeszcze dziś zacznę analizę 2, ale go nie wrzucę, wolę mieć materiał na okres mojego ,,niechcemisię". A tymczasem, żegnam, coś tam, i ten.No. Papa!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz